Custom - naprawdę warto

By | 13:44 Leave a Comment
Często, gdy rozmawiam z przedstawicielami różnych firm o custom publishingu, mimo podawania wielu racjonalnych argumentów o tym, dlaczego warto inwestować w własne wydawnictwa, cały czas na twarzach rozmówców widzę niezrozumienie tematu. Co wtedy robię? Zapominam o formułkach stosowanych w branży i opowiadam pewną historię. Przeprowadzane od kilku lat badania pokazują, że prasę czyta 90 procent Polaków, niezależnie od grupy wiekowej. A więc czytamy i lubimy to robić. Jak podają wszelkie mądre publikacje, którym przytakują specjaliści od reklamy, prasa ma tę przewagę nad innymi mediami, że pozwala na kontrastowanie. A to jak wiadomo wzmacnia reklamowy przekaz. Dzięki temu możemy nasz produkt czy usługę umieszczać wokół dobrze dobranych treści. Więc dlaczego nie skorzystać z tego narzędzia w pełni? Reklamy pozwalają nam na budowanie kontekstu wokół krótkiego wycinka, wokół niewielkiej części tego, co mamy do zaoferowania. Własne pismo to nasza pełna opowieść o wszystkim, co ważne dla naszej firmy i jej produktów. Nasza opowieść to z kolei szansa dla klientów na głębsze zapoznanie się z naszą firmą. Dzięki temu budujemy jej i swoją tożsamość, a nasi odbiorcy lepiej rozumieją naszą biznesową filozofię i całą wartość dodaną, jaka powstaje wokół naszych produktów. Możemy pokazywać, jakie społecznie ważne cele nasza firma realizuje - również dzięki klientowi. Bo dobrze robione pismo firmowe angażuje czytelnika. I to fakt, który najbardziej odróżnia custom od reklamy. Oczywiście to strategia długofalowa, ale przynosząca realne rezultaty i dużo tańsza od reklamy. Bo skorzystanie z możliwości custom publishingu daje szansę dotarcia z przekazem dokładnie tam, gdzie chcemy. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Dziś odbiorcy przyzwyczaili się już do tego, że znajdują prasę w miejscach nie kojarzonych bezpośrednio z jej dystrybucją. A więc spotykamy ją czekając w kolejce u lekarza, w kawiarni, w urzędach. Czytelnicy tej prasy to nasi klienci. Warto by i w przychodni, kawiarni czy miejskim ratuszu brali do rąk pismo robione właśnie z myślą o nich.
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: