Rewolucja dokonana?

By | 16:56 Leave a Comment

Gdy jakiś czas temu pisaliśmy o umieraniu mediów tradycyjnych i coraz mocniejszej pozycji mediów firmowych, w niektórych środowiskach brzmiało to jak wołanie na pustyni. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła.

Rewolucja, jakiej byliśmy w ostatnim czasie naocznymi świadkami, polegająca na zrozumieniu przez firmy, że by docierać ze swoimi komunikatami nie potrzeba już przekaźnika, wkroczyła w decydującą fazę. Lekceważone do tej pory własne wydawnictwa firmowe, nazywane „gazetkami”, pogardliwie traktowane przez ludzi mediów jako produkt niskiej jakości, budzą dzisiaj strach. Coraz więcej osób związanych z tradycyjnymi środkami masowego przekazu dostrzega w prasie firmowej zagrożenie. Firmy, które stworzyły własne kanały komunikacji (prasę, newslettery, sieci społecznościowe) świetnie docierają ze swoim komunikatem do odbiorców, coraz mniej budżetów przekazując na promocję w mediach tradycyjnych. W związku z tym łamie się ich dotychczasowy model biznesowy.



Źródło: Dreamstime.com
 

W tym tygodniu w portalu TOK FM pojawił się interesujący wywiad z Wojciechem Orlińskim, znanym dziennikarzem „Gazety Wyborczej”. Jako jeden z niewielu przedstawicieli środowiska, Orliński zwraca uwagę na coraz większą rolę mediów firmowych. Jak mówi: „Można wymyślić synergię, w której szacowny tygodnik z dorobkiem będzie dopełnieniem Empiku. Zamiast mieć gazetkę Empiku, będzie miał Empik Powszechny, Przekrój Empiku czy Empik Wprost. Bardzo ładne tytuły można wymyślić. Ale to za chwilę będzie rzeczywistość”. Orliński zwraca także uwagę na procesy, jakie zachodzą na świecie: „Zakup Washington Post sugeruje, że kiedy będą chcieli wykreować bestseller w Amazonie, w gazecie ukaże się gigantyczny wywiad z autorem. To będzie bardziej wyszukana, ale gazetka Amazona. Tak jak gazetka Tesco jest najbardziej popularnym czasopismem w Wielkiej Brytanii”.

Nie do końca mogę się zgodzić z Orlińskim w jego diagnozie. Mam wątpliwość co do kwestii przejmowania przez firmy brandów dzisiejszych wydawnictw. Wynika to pewnie z faktu nie do końca dostrzeganej jeszcze siły procesu, który postępuje. Media firmowe od dłuższego czasu same pracują na swój brand. Firmy inwestujące w treści wiedzą, że tylko one pozwalają przetrwać w czasach zasypywania odbiorców komunikatami. Dlatego za kilka lat nie będzie zainteresowania przejmowaniem brandów medialnych (może z małymi wyjątkami). Gdyby media firmowe miałyby się rozwijać w taki sposób, to już by się tak działo. Jak słusznie zauważa Orliński, zakup tytułu na polskim rynku to kwestia kilku milionów złotych, dla wielu firm taki wydatek nie stanowi problemu.

Media firmowe pójdą swoją drogą, a ich rozwój będzie nabierał rozpędu. Bo w porównaniu z innymi krajami mamy jeszcze w obszarze Custom Publishingu sporo do nadrobienia. Ale zmiany widać już dzisiaj. Na przykład? Wprowadzenie do dystrybucji w tradycyjnych punktach kolporterskich pisma drogerii Rossman „Skarb”. A to dopiero początek, ciąg dalszy zmian nastąpi z pewnością w Nowym Roku.




MJ


 
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: