Gazety dla pracowników mają wieloletnią tradycję. W różnych czasach służyły różnym celom, ale od dawna są podstawowym narzędziem w budowaniu komunikacji w firmie.
Jednak prawdziwy
wysyp tytułów w zakładach pracy nastąpił po II wojnie światowej.
Początkowo w nowych socjalistycznych czasach gazety te nie miały
jeszcze swojej nazwy. Nazywano je wielonakładówkami
(od dosłownego tłumaczenia z języka rosyjskiego
„mnogotriażek"). Na
radzieckich rozwiązaniach nie opierano się tylko w nazwie, ale
także na modelu działania. Duży ilościowy skok pism dla
pracowników nastąpił w latach pięćdziesiątych.
Większość pism skupiała się nie tylko na zagadnieniach
związanych z zakładem pracy, ale także poruszały tematy lokalne i
odnosiły się także do wydarzeń krajowych. Gazety pełniły jednak
rolę agitacyjną na rzecz ustroju, partii. Większość pierwszych
gazet wydawana była w początkach PRL w formie tygodników (choć
były także miesięczniki). W latach późniejszych cykl wydawniczy
często był zmieniany na miesięczny. Spowodowane to było
budowaniem radiowęzłów w zakładach pracy i wzrostem ich roli.
Różnie także wydawnictwa dla pracowników były nazywane.
Najbardziej powszechną było określenie: „prasa zakładowa”.
Jednak pojawiały się także: prasa fabryczna, gazeta zakładowa. Na
przestrzeni lat polski ludowej zmieniała się także liczba
ukazujących się tytułów. Największy rozwój wydawnictw nastąpił
w „dekadzie gierkoweskiej”, w której ukazywało się
około 400 tytułów prasy zakładowej. Ale już w 1980 roku
pozostało tylko 228 tytułów. Jednak ich łączny nakład wynosił
ponad 900 tysięcy egzemplarzy.
Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.pwz.pl/264,1,1,dawny-ozarow-mazowiecki-edward-gierek,czytaj-wiecej.html#.VkmoU0t9lcY
Redaktorzy pism
zakładowych dzielili się na dwie grupy.
Jedna
to dziennikarze pracujący w innych mediach, często oddelegowani do
pomocy w redagowaniu zakładowego pisma, zaś druga - pracownicy
danego zakładu. Co ciekawe redaktorzy prasy zakładowej zostawali
członkami Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - działał nawet
Klub Redaktorów Prasy Zakładowej przy SDP. Część z gazet była
płatna, a w większości przypadków dziennikarze zajmujący się
gazetami zakładowym otrzymywali wynagrodzenie.
Temat historii
gazet zakładowych wydaje się nam ciekawy, dlatego postanowiliśmy
stworzyć z tego cykl na blogu. Będziemy od czasu do czasu wracać
do tych zagadnień prezentując kolejne ciekawostki i informacje.
(MJ)
Wiesław Koński, „Petro-Echo” - pismo załogi kombinatu i mieszkańców miasta w latach 1963-1972, Notatki Płockie 35/1-2 1990,
Jolanta Kępa -Mętrak,
Gazeta zakładowa – narodziny, rozwój... i co dalej? Studium
przypadki, Studia Medioznawcze
Adam Świda, „Prasa
zakładowa w okresie przemian”, Zeszyty Prasoznawcze” nr
1-2(91-92), Kraków 1982
0 komentarze: