Jeszcze papier nie umarł, póki my żyjemy

By | 15:41 Leave a Comment
Wczorajsze doniesienia o zakończeniu wydawania w tym roku amerykańskiego „Newsweeka” w papierze, wywołały spory szum w naszym mediach. Informacja ta znalazła się nie tylko na czołówkach specjalistycznych wortali, ale także w serwisach ogólnoinformacyjnych. Z części tekstów docierał do nas przekaz, że „coś się kończy”. A to przecież nieprawda. Nic na razie się nie kończy.
Na pewno na odbiór tej informacji wpływ ma wartość brandu z jakim mamy do czynienia. U nas też była ona – i wciąż jest – bardzo duża. Pamiętają Państwo jak ponad 10 lat „Newsweek” w polskim wydaniu wkraczał na nasz rynek? Z jakim impetem zaczął zapełniać półki w salonach prasowych? I od pierwszego numeru zajął taką samą pozycję, jak tygodniki opinii obecne na rynku od lat. Również ten fakt, jak sądzę, wpłynął na żywy odbiór informacji o likwidacji papierowego wydania „Newsweeka” w USA. Jednak nim całkowicie pogrzebiemy w swoich umysłach prasę, pamiętajmy, że dzieje się to za oceanem, a nie u nas nad Wisłą. Inny rynek, inni odbiorcy. A przede wszystkim – zupełnie inne nasycenie urządzeń, na których elektroniczne wydanie tygodnika będzie można czytać.
Obserwujmy to, co będzie się działo w Stanach, ale też nie dajmy się ponieść emocjom. Warto zwrócić uwagę, że polskie wydanie „Newsweeka” od kilku miesięcy rośnie. Więc jeszcze nie czas u nas na pożegnanie papieru. Mamy na rynku dużego gracza (Grzegorz Hajdarowicz i jego Grupa Gremi), który od kilku lat mówi o śmierci papieru. Ale jego dotychczasowe ruchy w warstwie wydań na tablety kończyły się katastrofą. Aplikacja „Przekroju” miała być rewolucją, a stała się jednym z czynników całkowitego upadku tego pisma.
Na nic dziś zda się wróżenie z fusów, czy prasa drukowana umrze w 2015 czy 2017 roku. Na pewno się zmieni, ale na pewno też nie umrze w całości. Lepiej dziś zastanowić się, jak sprzedawać swój kontent na różne platformy, jak uporządkować zamykanie (wreszcie) treści w sieci. A przede wszystkim warto pamiętać, że czytelnik, jeśli znajdzie w magazynie coś godnego uwagi, wartościowego – kupi go, niezależnie w jakiej formie będzie wydawany. Szukanie oszczędności w treściach i etatach redaktorskich – to główny czynnik zabijania prasy. W jakiekolwiek postaci by się ona nie ukazywała.
Dla poprawienia nastroju i zrównoważenia informacji o „Newsweeku”, polecam ten news. Również z rynku amerykańskiego.
Wykorzystano foto z serwisu money.cnn.com
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: