Wczorajsze doniesienia o zakończeniu wydawania w tym roku amerykańskiego „Newsweeka” w papierze, wywołały spory szum w naszym mediach. Informacja ta znalazła się nie tylko na czołówkach specjalistycznych wortali, ale także w serwisach ogólnoinformacyjnych. Z części tekstów docierał do nas przekaz, że „coś się kończy”. A to przecież nieprawda. Nic na razie się nie kończy.
Na pewno na odbiór tej informacji wpływ ma wartość brandu z jakim mamy do czynienia. U nas też była ona – i wciąż jest – bardzo duża. Pamiętają Państwo jak ponad 10 lat „Newsweek” w polskim wydaniu wkraczał na nasz rynek? Z jakim impetem zaczął zapełniać półki w salonach prasowych? I od pierwszego numeru zajął taką samą pozycję, jak tygodniki opinii obecne na rynku od lat. Również ten fakt, jak sądzę, wpłynął na żywy odbiór informacji o likwidacji papierowego wydania „Newsweeka” w USA. Jednak nim całkowicie pogrzebiemy w swoich umysłach prasę, pamiętajmy, że dzieje się to za oceanem, a nie u nas nad Wisłą. Inny rynek, inni odbiorcy. A przede wszystkim – zupełnie inne nasycenie urządzeń, na których elektroniczne wydanie tygodnika będzie można czytać.
Obserwujmy to, co będzie się działo w Stanach, ale też nie dajmy się ponieść emocjom. Warto zwrócić uwagę, że polskie wydanie „Newsweeka” od kilku miesięcy rośnie. Więc jeszcze nie czas u nas na pożegnanie papieru. Mamy na rynku dużego gracza (Grzegorz Hajdarowicz i jego Grupa Gremi), który od kilku lat mówi o śmierci papieru. Ale jego dotychczasowe ruchy w warstwie wydań na tablety kończyły się katastrofą. Aplikacja „Przekroju” miała być rewolucją, a stała się jednym z czynników całkowitego upadku tego pisma.
Na nic dziś zda się wróżenie z fusów, czy prasa drukowana umrze w 2015 czy 2017 roku. Na pewno się zmieni, ale na pewno też nie umrze w całości. Lepiej dziś zastanowić się, jak sprzedawać swój kontent na różne platformy, jak uporządkować zamykanie (wreszcie) treści w sieci. A przede wszystkim warto pamiętać, że czytelnik, jeśli znajdzie w magazynie coś godnego uwagi, wartościowego – kupi go, niezależnie w jakiej formie będzie wydawany. Szukanie oszczędności w treściach i etatach redaktorskich – to główny czynnik zabijania prasy. W jakiekolwiek postaci by się ona nie ukazywała.
Dla poprawienia nastroju i zrównoważenia informacji o „Newsweeku”, polecam ten news. Również z rynku amerykańskiego.
Wykorzystano foto z serwisu money.cnn.com
W piśmie firmowym, adresowanym do pracowników, najważniejsze Twoim zdaniem jest:
Popularne wpisy
-
Zacierają się granice między tradycyjnym dziennikarstwem a tym, co do niedawna nazywaliśmy custom publishingiem. Choć w Polsce to sfor...
-
Konkursy w pismach dla pracowników to nie tylko zabawa. Czemu jeszcze służą? Sprawdźmy. Krzyżówki, wykreślanki, sudoku, konkursy foto ...
-
Przedstawiamy kilka sposobów jak skutecznie dotrzeć z magazynem firmowym do pracowników. Magazyny firmowe różnią się nieco od magazynó...
MEDIATEQA

budujemy mocno indywidulane relacje z firmami, które powierzyły nam swoje wydawnictwa. Dbamy o każdy szczegół w przygotowywanych materiałach. Jesteśmy realnym wsparciem dla Działów Komunikacji, PR, Marketingu w osiąganiu przez nie zakładanych celów. Specjalizujemy się w budowaniu i realizacji mediów firmowych. Pomagamy lepiej komunikować się pracownikom, docierać do klientów. Nasze przesłanie to: „Treści w dobrej formie”.
Poruszane tematy
Custom publishing
(36)
Content Marketing
(32)
MediateQa
(26)
Custom News
(22)
prasa firmowa
(16)
magazyn firmowy
(15)
Komunikacja
(13)
komunikacja wewnętrzna
(13)
media firmowe
(12)
tablety
(11)
social media
(9)
prasa cyfrowa
(8)
PismoteQa
(7)
komunikacja z pracownikami
(7)
Wydawnictwa wewnętrzne
(6)
Pismo Firmowe
(5)
pisma wewnętrzne
(5)
0 komentarze: