Własne pismo
firmowe to już nie tylko domena dużych firm. Z Content Marketingu korzystają coraz
mniejsze podmioty. I robią to całkiem nieźle.
W ręce wpadło
mi ostatnio wydawnictwo „Econom Class”. Niewielkie, zaledwie cztery strony. A
na nich informacje o nowo otwieranym sklepie w Łodzi, modzie, trendach. Jakież
było moje zdziwienie, gdy na stronie trzeciej doczytałem, że sprawa dotyczy
sklepu z odzieżą używaną, który właśnie wkracza na rynek. Oprócz informacji o
sklepie w publikacji znalazły się również ciekawostki na temat zdrowia,
opalenizny, trendów w modzie, a nawet krzyżówka z nagrodą i malowanka dla
dzieci. Nie zabrakło nawet przepisów kulinarnych na tani obiad. Wszystko
zgodnie z zasadą, że ma być ekonomicznie – co jest dewizą sklepu.
Po
początkowym szoku poznawczym, już tak na chłodno, można powiedzieć: brawo.
Zamiast drukować stertę ulotek, które fruwałyby gdzieś po ulicach i krzyczeć,
że tanio, postanowiono zaangażować klienta. Zrobić coś więcej, przekazując
jednocześnie wszystkie potrzebne informacje. Sposób ich podania, a także wygląd
pisma, zbliżony do lokalnych tygodników, daje gwarancję dotarcia do oczekiwanej
grupy. Dystrybucja także zadziałała
prawidłowo – z pismem spotykałem się i w biurowcach, i w okolicznych spożywczakach.
Z zainteresowaniem
będę śledził, czy to jednorazowy strzał, czy pojawią się kolejne wydania. A
przykład ten polecam do wzięcia pod uwagę wielu mniejszym firmom, które myślą,
że własne wydawnictwo, nawet małe, jest nie dla nich.
MJ
0 komentarze: