Tradycyjne media w nie-tradycyjnych czasach

By | 15:39 Leave a Comment

Okazuje się, że storytelling w erze mediów cyfrowych sprowadza się głównie do mobilnych rozwiązań. Miejsca na treści, przynajmniej te rozumiane jako słowa, w nich mało. Ma być krótko i multimedialnie. I, co szczególnie ciekawe, personalnie.


Stowarzyszenie Global Editors Network we współpracy z „Gazetą Wyborczą” zorganizowało w minioną środę seminarium poświęcone opowiadaniu historii w erze nowych mediów. Hasło: „dziennikarstwo ery cyfrowej” brzmiało zachęcająco, więc postanowiłam sprawdzić na przykładzie tradycyjnych mediów, jak dziś prowadzić narrację, by dotrzeć do odbiorcy, wykorzystując przy okazji osiągnięcia techniki.

Odpowiedzi na to pytanie starali się dostarczyć w czasie seminarium uczestnicy pierwszego w Polsce hackathonu dziennikarskiego – przedstawiciele dwunastu brandów medialnych znad Wisły, m.in. Inforu, „Newsweeka”, Wirtualnej Polski, Muratora czy TVN-u. W czasie 5-minutowych wystąpień dziennikarze, graficy i programiści prezentowali autorskie projekty, nad którymi pracowali w czasie dwudniowych warsztatów, odbywających się w ramach Editors' Lab Hackdays. Jedne rozwiązania wydawały się dość oczywiste, inne – mimo prostoty pomysłu – naprawdę inspirowały. Uczestnicy hackathonu zaprezentowali m.in.:
  • narzędzie nazwane Twittpaper (drużyna „Newsweeka”), które miałoby służyć uporządkowaniu nieposortowanych tweetów w czytelny, kafelkowy format;
  • serwis pozwalający na personalizację treści na podstawie rzeczywistych zainteresowań odbiorcy mediów i dostarczenie mu informacji, których faktycznie potrzebuje (zespół Muratora);
  • narzędzie dające szansę nadania nowego kształtu opowiadaniu historii, dzięki umieszczaniu informacji w wizualnym kontekście i integracji ich z wcześniejszymi efektami pracy dziennikarza (redakcje TVN i TVN24).

Pomysłem, który zyskał największe uznanie jury (w składzie m.in. Sarah Miller, redaktorka social media na Europę, Bliski Wschód i Afrykę w „Wall Street Journal” oraz Bernard Pecquerie, dyrektor generalny Global Editor Networks) była koncepcja zaprezentowana przez drużynę Wirtualnej Polski. Jej autorzy zaproponowali stworzenie aplikacji pod nazwą Newsbeam, która służyłaby osadzaniu aktualnych wydarzeń w odpowiednim kontekście i włączaniu odbiorców – uczestników wydarzeń, w tworzenie newsów i informowanie innych o zdarzeniach, których są świadkami. Newsbeam, podobnie jak serwis Muratora, dawałby szansę wybierania tych informacji, które naprawdę interesują odbiorców (odpowiednie tagi i filtracja wiadomości). Zwycięska aplikacja zostanie zaprezentowana w czasie światowego hackathonu, który odbędzie się w maju w Barcelonie.


Wizualizacja aplikacji zaprojektowanej przez Wp.pl, która zwyciężyła w ramach pierwszego polskiego hackathonu dziennikarskiego, źródło: Tech.wp.pl



Przy okazji prezentacji nowych rozwiązań w dziedzinie cyfrowego storytellingu, głos zabierali zagraniczni goście, którzy pojawili się na seminarium w Warszawie. Najbardziej w pamięci zapadło mi wystąpienie szefa Global Editors Network, Bertranda Pecquerie, który wyliczył sześć trendów obowiązujących w internetowej narracji, które – jego zdaniem – wszyscy powinni znać. Zapamiętałam najbardziej trzy z nich:
  1. mediata – stapianie się danych i mediów, użyteczne wykorzystywanie danych;
  2. eksplozja wizualnych danych – infografika jako prehistoria, wizualizacja nie jako dodatek do tekstu, ale jako początek pracy nad materiałem;
  3. storyfications – tworzenie zawartości jako podstawa, produkowanie spersonalizowanych wiadomości.
Szczególnie w pamięci zapadł mi trzeci z wymienionych trendów, bo mówiąc o nim, Pecquerie zaznaczył, że tradycyjni dziennikarze nie wiedzą, iż odbiorcy oczekują spersonalizowanych informacji. Szef EGN zwrócił tym samym uwagę na jedną z podstawowych zasad dziennikarstwa firmowego. A właściwie na dwie, bo oprócz personalizacji wiadomości, wskazał na tworzenie zawartości jako na wartość kluczową. Nie można mediów tradycyjnych i firmowych mierzyć jedną miarą, ale refleksja dyrektora generalnego Global Editors Network daje poczucie, że media firmowe to nie „produkcja gazetek dla firm”, ale realizowanie jasno określonych celów – precyzyjnego docierania do określonej grupy osób z wartościowym przekazem, z treścią, która coś za sobą niesie, a nie jest jedynie jedną z części informacyjnego chaosu.  




AG



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: