Fotografia na firmowych łamach część 2

By | 15:33 Leave a Comment

Jeżeli inwestujemy w wydawanie pisma, nie możemy oszczędzać na zdjęciach. Firmowy magazyn powinien mieć swojego fotografa.

 
Wracamy do tematu, który już rozpoczęliśmy na naszym blogu. W pierwszej części zdiagnozowaliśmy główne problemy, jakie trapią firmowe magazyny pod kątem fotografii. Dziś postaramy się znaleźć recepty na te kłopoty.
 
Najważniejszą sprawą jest posiadane fotografa w firmowej redakcji. Nie musi to być osoba na etacie. Możemy wynająć fotoreportera, który będzie obsługiwał firmowe spotkania i zebrania. Wykona nam fotografie autorów lub pracowników do sondy. Dzięki temu będziemy mogli budować bazę dobrych zdjęć, które wykorzystamy wielokrotnie, nie tylko w firmowym magazynie. Dobrze zorganizowana praca fotografa pozwala te sprawy załatwić podczas dwóch, trzech wizyt przy jednym wydaniu magazynu. Oczywiście w zależności od ilości eventów do obsługi. Współpraca z fotografem wiąże się z kosztami. Musimy jednak pamiętać, że inwestując w pismo nie możemy oszczędzać na fotografii. Jest ona podstawowym składnikiem dobrej gazety. Można podjąć współpracę na przykład z fotoreporterem lokalnej gazety. Nie będą to wtedy stawki, które zrujnują nasz komunikacyjny budżet. Usługi foto oferują także agencje, które wspierają firmy w wydawnictwach custom publishing. Zdarza się, że wśród pracowników są pasjonaci fotografii, którzy nie tylko mają odpowiedni sprzęt, ale także spore umiejętności. Jest to także rozwiązanie naszych fotograficznych problemów, ale pod jednym warunkiem. Musimy taką współpracę dobrze unormować w firmie. Zdecydować, czy pracownik będzie wykonywał to odpłatnie, czy też nie. Należy ustalić jego dyspozycyjność, aby nie kolidowało to z jego innymi obowiązkami.
fot.dreamstime.com
Wśród problemów wskazywaliśmy także zły dobór fotografii i zbyt częste korzystanie z banków zdjęć. Jest to wygodne i może sprawdzić się przy wielu tematach, ale nie wypada zastępować takimi zdjęciami fotografii, które odnoszą się bezpośrednio do naszej działalności i firmy. „Stoki” mogą nam jednak pomóc przy tematach luźniejszych, „okołopracowych” np. w dziale life-style. Dzięki nim możemy dobrze zilustrować tematy niskim kosztem.
 
Pamiętajmy także, by nie przesadzać z ilością zdjęć. Szczególnie przy relacjach. Nie warto na jednej stronie dawać 10 małych fotografii. Lepiej wybrać dwie, ale dobre i pokazać je w odpowiednim rozmiarze. W prasie firmowej bardzo ważne jest pokazywanie pracowników. Zdecydujmy się wtedy na publikację fotoreportażu z prawdziwego zdarzenia i oddajmy na to odpowiednią ilość miejsca. Publikacja miniaturek, na których i tak mało widać, nie ma sensu,
 
Kadrowanie i praca nad zdjęciem do druku wymaga odpowiedniej wiedzy. Dlatego, gdy współpracujemy z agencją wydawniczą to ona powinna zadbać o odpowiedni poziom naszego magazynu również pod tym względem. I na koniec jedna uwaga. Nie przesadzajmy z foto edycją. Pracownicy się znają i gdy zdjęcia osób poddawane są zbytnim poprawkom, możemy „poprawione” osoby skazać na śmieszność wśród kolegów. Poza tym poprawione i nienaturalne obrazki to niewiarygodne pismo.
 
(MJ)
 
 
 
 
 
 
 
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: